Czy chcesz uruchomić grę java z telefonu komórkowego na komputerze? Ale to jest plik *.jar. Nie jest to plik wykonywalny (program) systemu Windows, a system operacyjny po prostu go nie otwiera.
Instrukcje
Krok 1
Zainstaluj program do emulacji telefonu komórkowego na swoim komputerze. Jest to program, który zachowuje się w stosunku do pliku jar dokładnie tak samo jak telefon komórkowy. A plik jar nawet nie "zgaduje", że jest wykonywany na komputerze. Istnieje wiele podobnych programów. Jednak choć większość z nich działa niezawodnie pod Windows XP, a pod Windows 7 niestety nie zawsze. Ale to jest tymczasowe. Programy są ulepszane, błędy są eliminowane.
Krok 2
Jednym z takich programów jest Sjboy. Możesz go pobrać na przykład tutaj: https://mobilux.info/xf/sjboy_rus.zip. Po rozpakowaniu archiwum program jest gotowy do pracy, nie jest wymagana instalacja. Doświadczenie pokazuje, że za jego pomocą z powodzeniem uruchamia się większość programów na telefony komórkowe
Krok 3
Aby uruchomić plik *.jar, wystarczy przeciągnąć i upuścić ten plik na ikonę programu Sjboy. Ta metoda działa niezawodnie. Ale przy tradycyjnej metodzie przetwarzania - najpierw uruchamianiu programu, a następnie otwieraniu pliku *.jar za pomocą menu „plik”, występują awarie.
Krok 4
Ale obecnie nie ma uniwersalnych emulatorów. Jeśli jakiś program *.jar uparcie nie chce działać normalnie w jakimś emulatorze, a nie możesz się bez niego obejść, spróbuj wybrać dla niego inny. Oto kilka przykładów takiego oprogramowania:
- KEmulator Lite - rosyjska wersja programu
- Minisojo
- Emulator MidpX
- Mikroemulator
Krok 5
Wybierając emulator, pamiętaj o następujących kwestiach: niektóre emulatory działają nie z plikami jar, ale z plikami jad. Nie mają programu, a jedynie informacje o tym, gdzie pobrać program i jak z nim pracować. Jest to niewygodne w porównaniu do bezpośredniej pracy z plikami jar. Jeśli masz już gotowy plik java na swoim komputerze, najpierw będziesz musiał przekonwertować go na plik jad za pomocą specjalnego programu, na przykład JADGenerator.
