Dostęp ADSL zapewnił milionom ludzi szerokopasmowy dostęp do Internetu. Modem ADSL jest na tyle prosty w konfiguracji i obsłudze, że poradzi sobie z nim każdy, nie tylko informatyk i specjalista od sprzętu komputerowego.
Jednak mimo to błędy w podłączaniu modemów są powszechne. Często wystarczy po prostu poprawnie podłączyć modem, co znacznie zwiększy prędkość modemu ADSL, a raczej szybkość i stabilność połączenia internetowego.
- Sprawdź tylny panel modemu. Istnieją dwa gniazda „telefoniczne” oznaczone jako Linia i Telefon. Pierwszy „wchodzi” na linię telefoniczną, drugi „wychodzi” z przewodu do podłączenia aparatu telefonicznego. Wyłączony modem jest „przezroczysty”, czyli podłączony do niego telefon działa tak, jakby był bezpośrednio podłączony do linii. Włączenie modemu powoduje odcięcie telefonu od linii i nie zakłóca pracy elektroniki szybkiego modemu. Jeśli połączenie jest prawidłowe, wszystkie telefony muszą być podłączone za gniazdem Phone. Z reguły gniazdko to albo w ogóle nie jest używane, albo jest do niego podłączone jedno urządzenie, a reszta pozostaje na linii podczas pracy modemu, powodując zakłócenia i pogarszając jakość połączenia. Co więcej, dzieje się tak nawet wtedy, gdy nie ma rozmów za pośrednictwem tych urządzeń.
- Sama linia telefoniczna, a raczej drut typu makaron, ma straszną stabilność fazową i charakterystykę odporności na zakłócenia. Zastąp fragment ekranu do modemu ADSL kablem typu skrętka z wykorzystaniem jednej z par przewodów. Długość przewodu modemowego powinna być jak najkrótsza i oczywiście powinna być solidna, bez skręconych połączeń. Resztę okablowania telefonicznego można pozostawić bez zmian, najważniejsze jest podłączenie modemu do przewodu wysokiej jakości. Ułożenie nowego przewodu zajmie trochę czasu i wysiłku, ale pozwoli znacznie zwiększyć prędkość modemu. Ponadto, jeśli używasz standardowego kabla używanego do budowy sieci Ethernet, jego wytrzymałość mechaniczna również będzie znacznie lepsza niż w przypadku makaronu telefonicznego. Taki kabel dużo trudniej przerwać przez przypadkowe postawienie na nim nogi sofy lub dociśnięcie jej do ściany szafką, choć oczywiście takie eksperymenty też mu nie przyniosą korzyści.